Gorzkie pestki moreli – niepozorne kontrowersyjne nasiona!
Sylwia KaczmarekJakie zastosowanie mają te dyskusyjne pestki? Leczą nowotwory czy powodują zatrucia? Są przedmiotem wielu naukowych debat. Jedni przypisują im cudowne właściwości w leczeniu raka, inni uważają je za szkodliwe, odpowiedzialne za zatrucia cyjanowodorem. Jednym zdaniem można to określić cytatem Nietzsche „Co nas nie zabije, to nas wzmocni”. Nie da się jednoznacznie określić ich działania na organizm człowieka, gdyż brak na tę chwilę obligatoryjnych wyników badań. Na podstawie poniższych informacji, zaczerpniętych z opinii i publikacji Urzędów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo żywności możemy spróbować wyrobić sobie własne stanowisko.
Gorzkie pestki moreli, zwane inaczej morelowymi migdałami lub gorzkimi migdałami, pochodzą z dzikich odmian drzew morelowych. Występuje w nich organiczny związek chemiczny z grupy glikozydów (pochodne cukrów) zwany amigdaliną. Nadaje im ona charakterystyczny gorzki smak i aromat. Często nazywana jest witaminą B17 lub letrilem, ale nie jest powszechnie klasyfikowana jako witamina. W organizmie człowieka rozkłada się na glukozę, aldehyd benzoesowy i cyjanowodór (nieorganiczny zw. chemiczny zbudowany z wodoru, węgla i azotu, ma zapach gorzkich migdałów).
Uważa się je za dobre źródło żelaza, potasu i fosforu, ale tak naprawdę postrzegane są jako źródło witaminy B17.
Z pestek moreli wyrabia się łagodny naturalny olej, który można używać do gotowania, do przyprawiania sałatkowych sosów, a także jako balsamów do ciała i smarowideł do twarzy. Zmielone można dodawać do curry, zup, warzyw, soków owocowych lub zbóż.
Pestki są wykorzystywane również w produkcji surowca cukierniczego tzw. „parcepanu”. Parcepan wyrabiany jest z mielonych pestek moreli lub brzoskwiń i cukru w procesie podobnym do produkcji marcepanu. Stosowany jest w produkcji wyrobów cukierniczych, zwykle jako tańszy substytut marcepanu.
Ostatnio jednak coraz częściej polecane są do bezpośredniego spożycia na surowo.
Nieustająco trwają badania, analizy i debaty na temat ich działania na organizm ludzki. Z jednej strony mówi się o toksyczności gorzkich migdałów, a z drugiej strony o ich dobroczynnym działaniu, gdyż pestki od dawna stosowane były w medycynie chińskiej przy problemach oddechowych, niestrawności, wysokim ciśnieniu krwi i schorzeniach stawów.
Nadal w wielu źródłach internetowych polecane są osobom chorym na nowotwory, jednak nie ma badań potwierdzających te zalecenia. W innych źródłach możemy znaleźć informacje mówiące, że spożycie amigdaliny, z której podczas trawienia uwalnia się cyjanowodór, może prowadzić do zatrucia np. w wyniku interakcji z witaminą C.
Niewielkie ilości cyjanowodoru mogą ulec w organizmie detoksykacji w procesach metabolicznych, ale większe poziomy mogą prowadzić do zatrucia.
W źródłach internetowych możemy spotkać wiele różnych rad i zaleceń dotyczących ich spożywania: 1 pestka na 5kg masy ciała, innym razem 2 pestki dziennie, jeszcze na innej stronie: nie przekraczać 30 pestek dziennie. Czym się zatem kierować przy spożyciu?
Federalny Instytut ds. Oceny Ryzyka w Niemczech doradza konsumentom spożywanie nie więcej niż jednej lub dwóch pestek moreli gorzkich dziennie lub całkowite powstrzymanie się od spożywania ich na surowo.
Podobnie zaleca Agencja FSA, odpowiedzialna za ochronę zdrowia publicznego w odniesieniu do żywności w Wielkiej Brytanii, która podaje dodatkowo, że gorzkie pestki moreli, zazwyczaj nie są przeznaczone do bezpośredniego spożycia przez ludzi. Przed spożyciem powinny zostać poddane przetworzeniu.
Kierując się polityką jakości i bezpieczeństwa żywności oraz dobrem konsumenta finalnego, Bio Planet umieszcza na opakowaniach pestek moreli gorzkich stosowne zalecenia i środki ostrożności. Nie należy przekraczać 2 pestek dziennie! Nie należy spożywać ich na surowo, używać tylko do gotowania i pieczenia! Nie należy podawać dzieciom i kobietom w ciąży!
Czytajmy zatem treść etykiet produktów, które spożywamy, a w przypadku dodatkowych osobistych wątpliwości, zawsze warto zasięgnąć porady dietetyka lub lekarza specjalisty.
Spożywajmy pestki, ale zachowajmy umiar i ostrożność, gdyż tak jak głosił Paracelsus na przełomie XV i XVI w., wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, decyduje tylko dawka!
Wypróbuj przeisy z pestkami moreli, znajdziesz je tutaj.
Źródła:
-
Committee on toxicity of chemicals in food, consumer products and the environment
Statement on cyanogenic glycosides in bitter apricot kernels
Committee on toxicity
-
Verzehr von bitteren Aprikosenkernen ist gesundheitlich bedenklich Stellungnahme Nr 014/2007des BfR vom 03. Mai 2007 BfR
Aby dodać komentarze
musisz być zalogowany.