Słodki początek roku szkolnego - drożdżówki wracają do szkół!

1 września 2016 roku wprowadził wiele zmian w polskich szkołach. Po wakacjach, oprócz spotkań z kolegami i koleżankami, na dzieci i młodzież szkolną czekały także odmienione półki sklepików szkolnych. Sklepikowe półki zostaną uzupełnione o część produktów, które zniknęły w zeszłym roku za mocą tzw. „Ustawy sklepikowej”. Za zmiany odpowiedzialne jest nowe Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 26 lipca 2016 roku w sprawie grup środków spożywczych przeznaczonych do sprzedaży dzieciom i młodzieży w jednostkach systemu oświaty oraz wymagań, jakie muszą spełniać środki spożywcze stosowane w ramach żywienia zbiorowego dzieci i młodzieży w tych jednostkach.

Wszyscy pamiętamy jak wiele kontrowersji wzbudziło zeszłoroczne rozporządzenie, popularnie nazwane „Ustawą sklepikową”. Dziś przyjrzymy się dokładnie zmianom jakie wprowadza nowe rozporządzenie, wchodzące w życie wraz z nowym rokiem szkolnym. Jego głównym celem jest umożliwienie dzieciom i młodzieży dostępu do zakupu żywności o wysokiej jakości i wartości odżywczej.

• Po pierwsze, od 1 września do szkół wrócą popularne drożdżówki i białe pieczywo.

Niedopuszczalna będzie jedynie sprzedaż pieczywa produkowanego z ciasta głęboko mrożonego.

• Dzieci będą miały też dostęp do zakupu kanapek, sałatek i surówek.
• Na sklepikowych półkach znajdzie się też miejsce na mleko i przetwory mleczne, a także napoje zastępujące mleko tzn. napoje sojowe, ryżowe, owsiane, jaglane itp.
• Kolejną grupą produktów jakie znajdziemy w sklepiku szkolnym są owoce i warzywa. Zarówno świeże jak i suszone. Suszone muszą być jedynie bez dodatku cukrów i substancji słodzących. Mówi się nawet o tym, że suszone owoce powinny być dostępne bez ograniczeń - jako przekąska zastępująca słodycze. Dopuszcza się także sprzedaż soków, przecierów i koktajli owocowych lub warzywnych bez dodatku soli i cukrów.
• Powrócą też kawa i herbata. Rozporządzenie dopuszcza sprzedaż napojów przygotowywanych na miejscu, z jednym ograniczeniem - nie mogą zawierać więcej niż 10 g cukrów w 250 ml napoju. Taka ilość odpowiada 2 łyżeczkom cukru w jednej szklance napoju.
• Od 1 września dzieci będą mogły zakupić w szkołach także czekoladę! O zawartości kakao min. 70%.

Rozporządzenie w pigułce:

Nowe Rozporządzenie w porównaniu do zeszłorocznego jest mniej rygorystyczne. W skrócie opiera się na kilku prostych zasadach odnoszących się głównie do zawartości cukru, tłuszczu i soli. Podkreślono też, że w celu wzbogacenia i urozmaicenia oferty sklepików dopuszcza się sprzedaż produktów inne niż określone w rozporządzeniu, pod warunkiem, że spełniają kryteria zawartości cukrów, tłuszczu i soli.

Produkty sprzedawane w jednostkach oświaty powinny zawierać nie więcej niż:
- 15 g cukru w 100 ml/g gotowego produktu, a w przypadku produktów mlecznych
13,5 g w 100 g/ml
- 10 g tłuszczu w 100 g/ml
- 0,4 g sodu lub 1 g soli w 100 g/ml produktu gotowego do spożycia. A w przypadku pieczywa półcukierniczego i cukierniczego nie więcej niż 0,45 g sodu i 1,2 g soli
w 100 g/ml produktu gotowego

Czy tegoroczne zmiany przyniosą efekty? I czy na pewno są to zmiany na lepsze ?

Niewątpliwie zmiany w żywieniu dzieci i młodzieży są nam potrzebne. To, że potrzebujemy zmian w sposobie odżywiania młodego pokolenia jest oczywiste. Coraz częściej na ulicy spotykamy dzieci, które mają nadwagę. Jednak pamiętamy, że zeszłoroczne rozporządzenie spowodowało, iż dzieci obok podręczników w tornistrach zaczęły nosić solniczki… Zmiany z lipca 2016 roku są mniej rygorystyczne, dopuszczają większą grupę produktów do sprzedaży w jednostkach oświaty.

Należy jednak pamiętać, że aby zakorzenić w dzieciach nawyk zdrowego odżywania powinniśmy rozpocząć od edukacji. I nie mowa tu tylko o edukacji dzieci… Wiedzę na temat zdrowego żywienia należy przekazywać także rodzicom, a może nawet głównie rodzicom. To od rodziców dzieci czerpią swoje wzorce żywieniowe. Często widząc otyłą rodzinę całą winę ich tuszy składamy na geny. Najczęściej jednak problemem okazują się nie geny, a nieprawidłowy sposób odżywiania całej rodziny.

Oczywiście to w szkole dziecko spędza większą część dnia i to tam powinno mieć dostęp do zdrowej żywności. Nie zapominajmy jednak o tym, że to rodzice są wzorem dla dzieci.
Stały efekt w postaci zdrowia i dobrych nawyków żywieniowych dzieci może przynieść tylko wspólne działanie jednostek oświaty oraz rodziców.

Czy nowe rozporządzenie przyniesie oczekiwany efekt?
Zapewne efekty zmian będziemy mogli obserwować za kilka miesięcy. Na chwilę obecną szkoły mają czas do końca grudnia bieżącego roku na wprowadzenie zmian. Jedno jest pewne: jest to kolejny dobry krok do osiągniecia celu jakim jest zdrowie dzieci.