Od 13 lat prowadzę bloga kulinarnego Dorota Smakuje.
Jestem mamą a poza tym również fotografem, kulinarką z zamiłowania, pasjonatką literatury.
W kuchni lubię łączyć niecodzienne smaki, ale z doświadczeniem coraz bardziej doceniam klasykę i prostotę.
Piszę o jedzeniu i ilustruję swoimi zdjęciami również prasę, strony internetowe firm branży spożywczej oraz menu restauracji.
Czynnie wspieram kampanie społeczne promujące polską żywność m.in. kasze, zboża, ryby.
Jestem współautorką książki kulinarnej "Zapach świąt".
Ja robię kiszonki w różnych kombinacjach np; https://gotujwstylueko.pl/przepisy/kiszona-marchewka-z-kurkuma-i-rodzynkami, tą robiłam kilka razy. Czasami zdarza się "awaria" i kiszonka ląduje na kompoście, ale to rzadko. Taki seler kiszony z rodzynkami i orzechami bardzo mi smakuje, rodzynki i orzechy dodają tej kiszonce innego charakteru. Zazwyczaj robię 1-2 małe słoiczki i jak zjemy nastawiam nową "kompozycję" do fermentacji. Oczywiście kiszę też selera klasycznie z koprem i czosnkiem. Ja lubię selera w każdej postaci surowego, pieczonego w plasterkach lub słupkach, w surówkach i sałatkach na surowo i z użyciem kiszonego. Zachęcam do zrobienia małego słoiczka na próbę. Proszę dać znać czy się spodobał.
Tylko w przypadku gdyby pojawiła się pleśń należy wszystko wyrzucić i zacząć proces od nowa.
Po kilku dniach zacznie mętnieć, fermentować i pachnieć kwaśno, octowo.
Jak surowiec opadnie już na dno (około 3 tygodni) można jeszcze bez mieszania zostawić na 3 tygodnie (bez zakręcania) i potem dopiero zlać. Można też zlać już po 3 tygodniach.Fermentacja jeszcze trochę potrwa, spokojna, ocet będzie dojrzewał. Kiedy go będziemy używać to nasz wybór i preferencje smakowe.
Ocet tzw żywy można zrobić ze wszystkiego i każdy będzie miał inne właściwości , takie octy są zdrowe, można je pić z wodą (1 łyżeczka na szklankę wody), dodawać do sałatek warzywnych, owocowych (świetny jest tu ocet z malin, truskawek) barszczu (ocet wiśniowy i śliwkowy).
W jakim regionie mieszkasz? ja byłam u nas na "warsztatach octowych" i po nich rozpoczęłam moją przygodę z octowaniem (mam nawet ocet ze świerka) , mam już całą gamę octów, każdy ma inny kolor i zapach, jedne są super, inne mniej przypadły mi do gustu. Mam też ocet warzywny mieszany (marchew, cebula, czosnek, papryka, lubczyk) doskonały do zup, sosów. Zawsze jak ocet nie podpasuje nam smakowo to możemy zużyć go do sprzątania lub mycia cytrusów z chemii.
Zachęcam do przygody z octowaniem:)
Pozdrawiam
Wszystko zależy czy lubimy kiszonki, jeżeli tak to mniszek jest pyszny, więc zachęcam do zrobienia maleńkiego słoiczka i spróbowania.